Analitycy ZUS oraz Ministerstwa Finansów w przeprowadzonych badaniach ustalili, że ponad 4,6 miliona Polaków zarabia lub dorabia na umowach cywilnoprawnych (w tym o dzieło) nawet 40 mld zł rocznie, nie płacąc od tych przychodów pełnych składek. Na tych działaniach ZUS traci rocznie nawet do 5 mld zł.
Największa grupa zarabiająca na kontraktach cywilnoprawnych stanowi ponad ponad 2,6 mln młodych pracowników zarabiających sezonowo niewielkie kwoty. Kolejna grupa to milion Polaków, dla których umowy cywilnoprawne stanowią główne źródło utrzymania, czyli osoby zarówno na umowach o pracę, jak i emeryci i renciści. Kolejna grupa to pół miliona osób zatrudnionych na etatach, dla których kontrakty stanowią niewielkie źródło dodatkowego dochodu. Na samym końcu uplasowało się 32 tys. prowadzących działalność gospodarczą, zawierających jednocześnie umowy o dzieło, od których nie płacą ani ZUS, ani PIT oraz 2,5 tys. najbogatszych i najstarszych mężczyzn, nie korzystających z ulgi na dzieci.
Propozycje ZUS obejmą osoby, które do tej pory nie płaciły składek, co będzie największą po 1989 roku reformą zasad zatrudniania Polaków.
ZUS proponuje również rezygnację z tzw. zbiegów tytułów do ubezpieczenia, czyli wprowadzenie działań mających na celu pobieranie składki od od osób pracujących na etacie i współpracujących w ramach zlecenia z inną firmą. Wszystko w celu uproszczenia systemu, jednak mogłoby zmniejszyć dochody tych osób oraz podwyższyć koszty zatrudnienia, czego może nie wytrzymać część małych firm.
Łącznie ok 4,6 mln osób dorabia na umowach cywilnoprawnych, często nie płacąc od przychodów składek do ZUS.
źródło: rp.pl