Dobrze dobrany zespół ludzi o świadomym umyśle to ogniwo tworzące wartość firmy.
Dziś jesteśmy świadkami jednego z najbardziej przełomowych dziejach ludzkości. Dostrzegliśmy jak duże znaczenie ma dla nas rozwój. Rynek zasypany jest różną ofertą szkoleniową dla biznesu jak i również dla rozwoju osobistego. Coraz częściej widać zainteresowanie szkoleniami, na które są wysyłani pracownicy na koszt firmy. Niestety nie są brane pod uwagę prawdziwe potrzeby poszczególnych pracowników. Zanim zainwestujemy w ich rozwój, powinniśmy wiedzieć jakimi umiejętnościami na dzień dzisiejszy dysponuje kadra kierownicza i pozostali zatrudnieni. Jeśli po szkoleniu nadal ich umiejętności nie zostaną uaktywnione i potrzeby zaspokojone to wcześniej czy później pozbędziesz się mądrej osoby, która odejdzie do konkurencji, a jest większe prawdopodobieństwo, że otworzy własną działalność, a dział HR znów zostanie zasypany mailami od potencjalnych kandydatów przesyłających nadal listy motywacyjne.
Zwrócę uwagę na jeszcze jedną istotną sprawę, a mianowicie, po co większość firm w ogłoszeniu nadal prosi o przesyłanie listów motywacyjnych. Działy HR nie mają czasu na odpisywanie każdemu kandydatowi, a co dopiero na ich czytanie. Przejdź się do działu HR, porozmawiaj z pracownikami.
Prezesie, czy masz czas, żeby spacerować po firmie i pytać się raz w tygodniu czy wszystko jest dobrze ? a może kroczysz korytarzem bo masz dobrze dobranych ludzi i się lubicie ? Jeśli tak, to gratuluję. Jesteś mądrym, świadomym człowiekiem. Mając takie podejście, masz duszę lidera. Przekaż tą pałeczkę menadżerowi. To on pozostaje na straży organizacji, gdy Ty w tym samym momencie podpisujesz w delegacji zagranicznej lukratywne umowy z klientami biznesowymi.
Świat się zmienia, a tymi zmianami kierujemy my ludzie. Jeśli jesteś prezesem firmy i marzy Ci się po 20 latach zając się w końcu innymi rzeczami i przejść się korytarzem po swojej firmie z dumą to zasięgnij porady od największego teoretyka zarządzania naszych czasów Petera Druckera.
„Najważniejszym i faktycznie jedynym w swoim rodzaju wkładem zarządzania w XX w. był pięćdziesięciokrotny wzrost wydajności pracownika fizycznego w procesie produkcji. Najważniejszym wkładem, jaki zarządzanie musi wnieść w XXI w, jest podobny wzrost wydajności pracy opartej na wiedzy i pracownika opierającego się wiedzy. Najcenniejszymi aktywami przedsiębiorstwa XX w. były urządzenia produkcyjne. Najcenniejszymi aktywami instytucji XXI w. biznesowej lub innej, będą pracownicy opierający się na wiedzy i ich wydajność".
Na dzień dzisiejszy sytuacja jeszcze wygląda z epoki przemysłowej. Tak to ujął Stephen Covey „ Najważniejszymi aktywami i głównym siłami napędowymi dobrej koniunktury gospodarczej w epoce przemysłowej były maszyny i kapitał – rzeczy. Ludzie byli niezbędni, ale wymienialni. Można było kontrolować i przebierać w pracownikach fizycznych bez większych konsekwencji – podaż przewyższała popyt. Ludzie byli jak przedmioty, można było racjonalnie ich wykorzystać. Zatem wiele naszych współczesnych metod zarządzania wywodzi się z epoki przemysłowej. Wykształciła w nas przekonanie, że ludzi trzeba kontrolować i kierować nimi."
Problem nie zostanie rozwiązany, jeśli nadal menadżerowie będą odnosić się do pracowników mając niskie poczucie własnej wartości co w konsekwencji decyzje są błędnie podejmowane w obawie przed konkurencją ze strony podwładnych. Takie myślenie, wpływa destrukcyjnie na całą organizację.
A dziś w nowoczesnych biurowcach siedzimy za biurkiem wdychając od czasu do czasu powiew powietrza z klimatyzacji i w milczeniu korespondujemy z współpracownikiem siedzącym naprzeciwko używając do tego poczty elektronicznej.
