Jak pisze portal wnp.pl, sprawa dotyczy rynku stali, gdzie odroczona płatność jest normą. Firmy kupiły towar pochodzący z Rosji na długo przed rosyjską agresją na Ukrainę. Dziś muszą za niego zapłacić. Z jednej strony muszą to zrobić, aby wywiązać się z umowy, z drugiej jednak, nie chcą złamać unijnych sankcji.
Z prośbą o interpretacje przepisów przedsiębiorcy zwrócili się do rządu. Nie uzyskali jednak na razie żadnej odpowiedzi.
- Wysłałam więc do Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Polskiego Funduszu Rozwoju prośbę o wykładnię. Co w tej sytuacji mamy zrobić? W związku z brakiem odpowiedzi na nasze pytania skierowaliśmy prośbę do Kancelarii Premiera o interwencję. Jednak do dziś w dalszym ciągu nie nadeszła żadna interpretacja – podkreśla Iwona Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali, na portalu wnp.pl.
Źródło: https://businessinsider.com.pl