Zortrax pochodząca z Olsztyna firma, która jako pierwsza polska instytucja za zebrane 180 tys. dol. zbudowała drukarkę 3D, za pomocą której wydrukowała sztuczną komorę serca.

W 2015 roku drukarka M200 została uznana przez holenderski serwis 3D Hub za najlepszą drukarkę desktopową 3D na świecie, pokonując 399 innych ocenianych urządzeń.

Dziś Zortrax M200 jest w pierwszej trójce najpopularniejszych drukarek 3D w Europie i Azji. Sprzedawane są one jednak niemal na wszystkich kontynentach, od Azji po Amerykę. Firma planuje wejść na rynki japońskie i koreańskie.

Drukarka oprócz sztucznej komory serca, wydrukowała rownież wyciągarkę medyczną, która służy do wyciągania światłowodu podczas operacji usuwania żylaków. Urządzenie to wyeliminowało wstępujące do tej pory komplikacje pozabiegowe. W ostatnim czasie  wydrukowane zostały bolusy, czyli personalizowane elementy do zasłaniania ciała podczas radioterapii, dzięki temu można niwelować wpływ fal na części ciała, które nie muszą być naświetlane.

Prace nad technologią wydruku 3D Zortrax rozpoczął tuż po 2000 roku, jednak pierwsza drukarka powstała dopiero w 2013 roku. Sfinansowana została przez Amerykanów - pieniądze na prototyp Zortrax zdobył za pomocą amerykańskiego serwisu crowdfundingowego Kickstarter. Zortrax zresztą jako pierwsza polska spółka skorzystał z takiego finansowania, i choć Polacy potrzebowali zebrać tylko 100 tys. dol., zebrali niemal dwa razy więcej – 180 tys. dol.

Pierwszy duży sukces przyszedł na początku 2014 roku, kiedy firma z Olsztyna podpisała kontrakt na dostawę pięciu tysięcy drukarek 3D z firmą Dell – światowym gigantem technologicznym. To był największy tego rodzaju kontrakt na świecie.
Zortrax planuje debiut na GPW jeszcze w 2017 roku.