Czytając nagłówki wielu artykułów, zapewne większość z Was pomyślała—ale jak to? Boże narodzenie bez tradycyjnej potrawy? Nic bardziej mylnego. Owszem, w ostatnim czasie pod lupę wzięto sprzedaż karpi, ale to ze względu na niehumanitarne warunki, w jakich są one przetrzymywane, głównie właśnie w okresie przedświątecznym.
Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt postanowił wziąć sprawę w swoje ręce i złożył projekt ustawy, który wbrew krążącym wcześniej plotkom, niewiele zmian wniesie w życie konsumentów. Wprowadzenie zakazu odnosi się bowiem do kwestii uśmiercana karpia w miejscu zakupu. Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt walczy o to, by ryby były zabijane tylko przez specjalnie przeszkolone do tego osoby.
Więc co to oznacza dla klientów? Tegoroczny okres przedświąteczny może być ostatnim, w którym będzie można kupić żywego karpia. Nie będą to jednak jakieś szczególne zmiany, ponieważ bardzo dużo osób popiera ten zakaz. Potwierdzają to, chociażby wyniki badania sondażu CBOS, z których wynika, że 59,3% ankietowanych nie kupuje żywej ryby.
żródło: https://www.portalspozywczy.pl/mieso/wiadomosci/boze-narodzenie-bez-karpia-plywajacego-w-wannie,239911.html