Konferencja online odbędzie się 22 oraz 23 października 2021 roku. Kierowana jest do właścicieli firm, osób zajmujących się marketingiem i promocją oraz wszystkich zainteresowanych tym tematem.
Z szacunków rynkowych wynika, że najczęściej zamykane są sklepy z artykułami biurowymi i piśmienniczymi, towarami używanymi, obuwiem i galanterią, tytoniem oraz wyrobami mięsnymi. Prawie 50% Polaków zauważyło, że w czasie pandemii zamknięty został ich okoliczny sklep.
Zestaw analizowanych produktów dostępnych w sieciach handlowych w najniższych cenach podrożał o 5, 99%. Inflacja coraz bardziej widoczna jest w sklepach.
Zdaniem Rządu, z tytułu opłaty recyklingowej do budżetu państwa miało wpłynąć nawet 1,1 mld zł rocznie. Wpływy te jak już widać będą znacznie niższe, ponieważ część sieci handlowych w prosty sposób obeszła ten przepis.
Część sklepów przestało wydawać klientom reklamówki o grubości od 15 do 49 mikrometrów, a zaczęła stosować torby grubsze, które sprzedają klientom. Mają więc dodatkowe źródło dochodów, a wpływ pieniędzy z opłaty recyklingowej jest mniejszy niż planowano.
Eksperci uważają, że w świetle obecnych obejść stosowanych przez sklepy przepisy dotycące opłat recyklingowych należałoby zmienić, w sposób doprecyzujący ponoszenie opłaty recyklingowej na wszystkie oferowane torby, a nie tylko an te o odpowiedniej grubości.
Ministerstwo Środowiska poinformowało, że pierwsze dane dotyczących wysokości wpływów z tytułu opłaty recyklingowej dostępne będą pod koniec marca, a Resort nie planuje jednak żadnej zmian przepisów w najbliższym czasie.
Skargi klientów zwróciły uwagę UOKiK, który wystąpił do 25 dużych sieci handlowych z prośbą o wyjaśnienia. Zarzuty dotyczyły zakazu fotografowania cen produktów i skanowania kodów kreskowych.
W związku z zaistniałą sytuacją Urząd wystąpił do Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, która zrzesza 14 firm prowadzących sieci handlowe, m.in. Auchan, Tesco, Carrefour, Biedronkę, Żabkę, Castoramę, wysłał też pisma do 11 innych przedsiębiorców, m.in. prowadzących sklepy Lewiatan, Rossmann, Piotr i Paweł, Top Market. Urząd ostrzegł sieci, że zakaz fotografowania czy skanowania utrudnia konsumentom porównywanie cen, co może stanowić nieuczciwą praktykę rynkową naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, za czym idzie kara pieniężna do 10 proc. obrotu osiągniętego przez firmę w poprzednim roku.
Podstawowym prawem każdego konsumenta jest możliwość swobodnego wyboru oferty zarówno pod kątem cenowym jak i jakościowym. W związku z tym sklepy nie mogą zakazywać takich praktyk jak skanowanie kodów kreskowych czy fotografowanie cen.
Klient musi mieć możliwość porównania, co może zrobić na różne sposoby, także poprzez aplikacje czy zdjęcia.W chwili obecnej UOKiK poprosił przedsiębiorców o wyjaśnienia.